1573 rok – Pierwsza wolna elekcja na polach wsi Kamień…

Matejko_Jan_Potega_Rzeczypospolitej_u_zenitu

Jan Matejko ,,Potęga Rzeczypospolitej u zenitu”. Pierwsza elekcja na polach wsi Kamień.

444 lata temu kamionkowska ziemia stała się świadkiem wyjątkowego wydarzenia historycznego – szlachta polska i litewska zjechała się licznie pod Warszawę na pola wsi Kamień, by położyć kres bezkrólewiu po śmierci króla Zygmunta Augusta i wybrać jednego z kandydatów do korony. Dlaczego było to takie wyjątkowe? System polityczny Polski wyróżniał się spośród systemów innych krajów na tyle, że współcześni tylko w nim widzieli kontynuację tradycji demokracji rzymskiej. Wcześniej – od śmierci Kazimierza Wielkiego – król wybierany był przez radę królewską, a w 1573 roku po raz pierwszy dopuszczono do wyborów całą szlachtę. Sejm elekcyjny poprzedzony został przez sejm konwokacyjny, który prócz pacta conventa – zasad, których przestrzegać miał wybrany monarcha dopracował się także ważnego aktu o tolerancji religijnej – konfederacji warszawskiej. Na tle tego, co działo się w XVI wieku w innych krajach europejskich, oba wydarzenia historyczne wystawiają naszym przodkom chlubne świadectwo ich obywatelskiej odpowiedzialności. Warto też przypomnieć, że wówczas Rzeczpospolita Obojga Narodów składa się z 32 województw i osiąga terytorium bliskie maksymalnemu w całej naszej historii. Ile wysiłku kosztował obywateli – w świecie, w którym transport opierał się na sile mięśni konia – zjazd szlachty z 32 województw na terytorium prawie trzykrotnie większym od obecnego? Więcej w krótkim filmie: Pierwsza wolna elekcja.

Kalendarium:

Początek kwietnia 1573 roku – pola Kamiona zalane przez przybyłą szlachtę.

Świętosław Orzelski: „zjechawszy się do Warszawy wypełnili całkiem miasto i przedmieścia, a co dzień wzrastał ich napływ, także rozsiedlili się namiotami po polach okolicznych, a gdy i tego było nie dość, przebyli Wisłę po moście […] i zajęli błoń, rozbijając na niej po większej części namioty”.

Jean Choisnin szacował, że na elekcję przybyło 50 tysięcy jak dziś byśmy to określili ,,osób uprawnionych do głosowania”. W jego pamiętnikach czytamy: „w biegu 3 mil około Warszawy, znajdowało się pewnie ludzi z końmi nie mniej jak sto tysięcy” – wraz ze szlachtą na pole elekcyjne przybyła bowiem masa służby i dworzan.

Pod Warszawę podeszło wtedy również wojsko ,,ukrainne” z Rusi i Podola domagać się wypłaty zaległego żołdu.

Historycy dość nieufnie traktują podawane przez współczesne wydarzeniu źródła liczby będąc zdania, że w owych czasach do ich dokładności nie przywiązywano wielkiej wagi, zazwyczaj je zawyżano.

Na pewno jednak I elekcja zgromadziła dużo więcej ludzi, niż następna, która odbyła się na Woli, i na którą z uwagi na lęk przed spodziewanym najazdem tatarskim, przybyło jedynie dwanaście tysięcy szlachty.

I na pewno zgromadzenie elekcyjne kilkunastokrotnie przewyższało liczebnością mieszkańców całej ówczesnej Warszawy.

Początek obrad – kim byli przywódcy zebranej szlachty, kim byli senatorowie? 

Byli to – znani współczesnym z osiągnięć i zasług – duchowni, żołnierze, politycy, prawnicy, świetnie wykształceni, także za granicą.  Światłe umysły polskiego odrodzenia z dużym obyciem dyplomatycznym, parlamentarnym, politycznym.  I tak: Franciszek Krasiński herbu Ślepowron, biskup krakowski, kształcił się w Wittenberdze i w Krakowie a później we Włoszech w Bolonii i Rzymie  Uzyskał we Włoszech stopień doktora obojga praw. Był jedynym biskupem, który podpisał akt tolerancji religijnej. Hieronim Ossoliński herbu Topór, kasztelan sandomierski  nauki pobierał na niemieckich akademiach, a kunszt rycerski posiadł we Włoszech, w wojsku Jana Medyceusza. Kasztelan znany był z najlepszego przywództwa w kole poselskim. Jan Zamoyski – pobierał nauki na najlepszych ówczesnych uniwersytetach: w Paryżu, Strasburgu i Padwie (gdzie wybrano go nawet rektorem). Po powrocie do kraju objął funkcję sekretarza Zygmunta Augusta.  Humanista – mecenas, filolog i mówca, najbardziej błyskotliwa kariera tamtych czasów.  

Istotnymi postaciami w I elekcji byli także: abp Jakub Uchański, prymas Polski – pierwszy interrex w czasie bezkrólewia. To on zwołał sejm konwokacyjny, to on nadzorował I elekcję i nominował Henryka Walezego na króla Polski. Od jego czasów interrexem pomiędzy śmiercią króla a elekcją następnego był zawsze prymas. Jakub Uchański był pierwszym podobno biskupem korespondującym wyłącznie po polsku. Jan Firlej herbu Lewart marszałek wielki koronny i wojewoda krakowski,  działacz reformacji odegrał natomiast istotną rolę w tym, by postanowienia konfederacji warszawskiej zostały zaprzysiężone przez obranego władcę i weszły w życie.

Piotr Zborowski wojewoda sandomierski 1568-1574, ambasador Rzeczypospolitej w Imperium Osmańskim. Wyznawca kalwinizmu, podobno pierwszy zaproponował metodę elekcji viritim w 1572 r. Wśród senatorów wyróżniał się też ,,polski Demostenes” – Mikołaj Sienicki herbu Bończa, podkomorzy chełmski, wielokrotny marszałek sejmu, gdzie zasłynął jako znamienity mówca, Był jedną z głównych postaci życia sejmowego tego okresu. Pod koniec życia związał się z arianami. Był twórcą podstaw polskiej terminologii prawnej i politycznej i zwolennikiem podporządkowania prawa kościelnego prawu polskiemu. Dalej Jerzy Jazłowiecki herbu Abdank – hetman wielki koronny– wielki wojskowy talent, kalwin z wyznania. Barwną postacią był Olbracht Łaski herbu Korab – senator Rzeczypospolitej, wojewoda sieradzki  od 1566 roku, starosta marienburski, wreszcie alchemik i awanturnik – i jako taki uwieczniony w literaturze. Inni, jak: Stanisław Herburt podkomorzy przemyski Jan Sierakowski  – wojewoda łęczycki, Stanisław Słupecki z Konar herbu Rawicz – kasztelan lubelski, czy Zygmunt Wolski herbu Półkozic, kasztelan czerski i Ostafi (Eustachy) Wołłowicz herbu Bogoria – marszałek hospodarski podskarbi ziemski litewski dziś znani są głównie z tego, że podpisywali konfederację warszawską w 1573 roku.

Jan Zamoyski

Jan Zamoyski

jan_firlej_164_400

Jan Firlej – z obrazu Matejki

3 kwietnia 1573

Obrady Sejmu rozpoczynają się postem i modlitwą.

,,Naprzód, trzeciego dnia kwietnia, był post sprawowan i modlitwy od wszystkich ludzi, wzywając imienia Bożego, łaski Jego świętej ku wspomożeniu (…) i takiego króla za wodza by dał, który by żył według Jego woli świętej i podług jego drogi świętej, rządząc i sprawując lud on (…) ku szacunku, podług sprawiedliwości, praw i wolności naszych.”

szlachtaXVIw

Szlachta polska XVI w – źródło www.szlachta.org

4 kwietnia 1573 – wszyscy na swoich miejscach.

Jak wyglądało pole elekcyjne, jak zorganizowane były obrady?

Szlachta przybyła na pole elekcyjne reprezentowała 32 województwa ówczesnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Państwo było wówczas rozległe i bliskie osiągnięcia największego terytorium w historii.

Rzeczypospolita w 1573 roku

Organizacja pola elekcyjnego i obrad wyglądała następująco:  

Senatorowie i po 10 deputatów z województw czynili tzw. wielkie koło, lub inaczej — szopę. Łatwo policzyć, że obradowało w niej ok. 400 osób. Reszta szlachty obradowała w kołach wojewódzkich, jak na sejmiku co dwa lata u siebie, tyle że teraz na jednym elekcyjnym polu. Liczebność tych kół była różna, najliczebniej reprezentowana była szlachta mazowiecka – ok. 10 tys

Działanie tego systemu bezpośredniego i powszechnego głosowania na polu elekcyjnym wyglądało tak:

Najpierw nastąpiło mianowanie kandydatów zgłaszanych przez województwa. Potem poselstwa od kandydatów wystąpiły z mowami w wielkim kole, obietnice ich odczytywały i pożytki z nich dla Rzeczypospolitej wychwalały. Panowie deputaci następnie odczytywali je w województwach. Dalej, w wielkim kole, każdy z kandydatów na króla otrzymał adwokata spośród chętnych senatorów. Adwokat w debacie  odpowiadał na pytania innych senatorów i deputatów z województw. Samo głosowanie odbywało się także w województwach.

8-14  kwietnia  odbywało się przesłuchanie posłów od kandydatów.

Trwało kilka dni, ponieważ posłowie wygłaszali nader ozdobne i obszerne mowy. Biskup Jan Monluc – jeden z najzręczniejszych dyplomatów tamtych czasów — przemawiał na rzecz Henryka Walezego aż trzy godziny.

Próbka wyszukanego stylu tych oracji:

Przemowa, którą dnia 9 miesiąca kwietnia, w przytomności senatorów i stanu rycerskiego, mieli w obozie językiem czeskim niektórzy od cesarza jegomości katolickiego wyprawieni posłowie  cesarza katolickiego – Ernesta Habsburga – wygłoszona po czesku przez pana z Rozemberga w towarzystwie pana Sperstiny.

,,Najprzewielebniejsi, Jaśnie Wielmożni….

Jego cesarska Mość Najjaśniejszy Król Węgierski i Czeski, pan nasz najmiłościwszy, otrzymawszy w zeszłych miesiącach wiadomość o zejściu Najjaśniejszego niegdyś książęcia i pana Zygmunta Augusta Króla Polskiego Wielkiego Księcia Litewskiego tak rozlicznemi i ścisłemi związkami  krwi i powinowactwa złączonego z sobą, a nadto ku jego Cesarskiej Mości i przezacnemu austryackiemu domowi tak wielce przychylnego  króla, dotkliwą wielce z tak przedwczesnego i wcale niespodziewanego zgonu jego dotknięty został boleścią (…) za stratę całego świata poczytał zgon tego króla, który wstępując w chwalebne ślady przodków swoich przezacnego Jagiellonów domu (…) o wspieranie całego chrześcijaństwa, największą zawsze okazywał troskliwość.

Kandydatów procedowanych było ostatecznie trzech:

Henryk Walezy

Henryk Walezy 1551-1589, królewicz francuski, syn Henryka II i Katarzyny Medycejskiej.

Poselstwa francuskiego korzyści:  

  • ,,Gdy go za pana weźmiemy, nie trzeba nam się obawiać, aby z nim nam nieprzyjaciół przybyć miało.
  • Skarb wielki z sobą do Polski wieźć obiecuje.
  • Obiecuje też na każdy rok wieźć półpięta sta tysięcy z intraty państw swoich.
  • Dzieci sto szlacheckich chować na nauce w cudzych ziemiach własnym kosztem.
  • Cztery tys strzelców gaskońskich, obiecuje ustawnie na granicach chować.
  • Francuza żadnego chować na dworze nie chce.
  • Urzęda i godności krajowcom dawać.
  • Stan duchowny i świecki, porównać w religii, nie w żadnym rozruchu.
  • Sławę wojenną jednakową mają Polacy i Francuzi.
  • Woli wolnemu królestwu panować, a niżby miał z inszego królestwa 40 tysięcy.

Jan III Waza – król Szwecji

  Jan III Waza, szwagier Anny Jagiellonki, żonaty z jej siostrą Katarzyną 1537 – 1592 , król Szwecji w latach 1569–1592, ojciec późniejszego króla Polski Zygmunta III Wazy.

Poselstwa szwedzkiego korzyści

  • Napomina, żeby z nim bunt trzymano przeciw Moskiewskiemu, ażeby z nim przymierza nie brano.
  • Dług, który mu był nieboszczyk król winien, 120 tysięcy, aby mu wyliczono.
  • Upomina się też i posagu królowa szwedzka i spadku po królewiczu węgierskim.
  • Też się upomina tych rzeczy, które jej są testamentem od króla nieboszczyka legowane.
  • Prosi też by króla wzięto na królestwo, bo syn jeszcze mały jest.

Arcyksiążę Ernest Habsburg

 

 Arcyksiążę Ernest Habsburg – ,,król chrześcijański” – 1553 -1595  – arcyksiążę Austrii, syn cesarza Maksymiliana II Habsburga i Marii Hiszpańskiej. Wraz z bratem wychowany na katolickim dworze hiszpańskim. Kandydatem do polskiego tronu był dwukrotnie: w 1573 i 1575. Od 1576 roku jako arcyksiążę Austrii umocnił w tym państwie wpływy kontrreformacji.

Poselstwa cesarskiego korzyści

  • Obronę  w religii obiecuje porównać.
  • Godności i swobody obiecuje zatwierdzić.
  • Godności i urzęda przyrzeka oddawać krajowcom.
  • Pruską ziemię i Inflanty z nami uspokoić.
  • Sprawę barską i króla hiszpańskiego porównać.
  • Zamki te, które Moskiewski wziął, rekuperować.
  • Przymierze z Turkiem chce zachować.
  • Dzieci szlacheckie chce chować w cudzych ziemiach własnym kosztem.
  • Po Erneście posag nam być obiecuje.
  • Ktoby się chciał mieć do rycerskiej rzeczy, obiecuje posuwać i sędziów zwyczajnych na dworze chować.

11 kwietnia – utworzenie komisji ds. ściągania należności skarbu państwa

Forum elekcyjne zostało także zmuszone przez sejm konwokacyjny do podjęcia trudów uporządkowania spraw finansowych państwa. 11 kwietnia utworzono komisję wspierającą podskarbiego koronnego Hieronima Bużeńskiego w ściąganiu należności skarbu państwa, składającej się z 4 senatorów i po jednym deputowanym z województwa.

Zajęto się także zaległościami płatniczymi wobec wojsk zaciężnych. Tutaj działano pod presją wojsk ukrainnych, które przybyły pod Warszawę żądając wypłaty zaległego żołdu i grożącymi kłopotami zjazdowi elekcyjnemu w przypadku nieznalezienia na to środków.

Rozpatrzono także pretensje królewny Anny o egzekucję testamentu Zygmunta Augusta; przyjęto zasadę, że spadkobierca dziedziczy także długi testatora; długi zmarłego króla oceniano na 2 miliony złotych, więc z egzekucją testamentu się wstrzymano.

11 – 30 kwietnia – radzenie nad sprawami ustrojowymi i rozstrzyganie sporów wynikłych w ciągu kilku miesięcy bezkrólewia i braku władzy sądowniczej

Ponad stustronicowa relacja z przebiegu sejmu elekcyjnego znajduje się w ,,Bezkrólewia ksiąg ośmioro” Świętosława Orzelskiego – posła na ten i wiele innych jeszcze potem sejmów. Wynika z niej, że wiele dni już po wysłuchaniu poselstw od kandydatów poświęcono na rozstrzyganie sporów wynikłych podczas kilku miesięcy bezkrólewia – a więc braku władzy sądowniczej – bo król w ustroju tamtej Rzeczpospolitej Obojga Narodów był przede wszystkim władzą sądowniczą. Sejm wobec fatalnego stanu finansowego państwa musiał rozstrzygnąć także o unieważnieniu nadań królewszczyzn z ostatnich lat, które załatwili sobie co bardziej przedsiębiorczy dworzanie wykorzystując słaby na skutek choroby stan umysłu króla oraz jego pieczęć, którą jeden z senatorów znalazł tak zużytą, że godła królewskiego już na niej prawie nie było widać….

Mijały tygodnie, sprawy się mnożyły… Obok zwykłych sporów niemało było spraw związanych z elekcją. Między innymi:

  • Rozpatrzono wniosek książąt pomorskich oraz księcia pruskiego, którzy wnosili o głos w sprawie obioru króla. Wniosek książąt pomorskich został od razu odrzucony, sprawa księcia pruskiego wywołała burzliwą dyskusję, sprawa z punktu widzenia prawnego nie była bowiem oczywista –  jego poprzednik, komtur krzyżacki wchodził już w skład rady królewskiej, potem miał miejsce hołd pruski. Ostatecznie jednak wniosek odrzucono pomimo gorących protestów sporej części senatorów obawiających się, że książę pruski poczyta to sobie za obrazę, co zaszkodzić może Rzeczpospolitej.
  • Wysłuchano poselstw z miast, które także podawały swoich kandydatów – miały do tego prawo miasta Gdańsk, Elbląg i Toruń, a także Poznań, Lwów i Kraków.
  • Gdy sejm zajmuje się pomniejszymi sporami, nadrabiając brak władzy sądowniczej w czasie bezkrólewia poseł Henryka Walezego, jeden z najwybitniejszych dyplomatów tamtych czasów, biskup Walencji Jean Montluc jako jedyny na polu elekcyjnym czyni użytek z wynalazku Gutenberga i rozpowszechnia swoją mowę o korzyściach z obrania Walezego w kołach wojewódzkich, sprawiając, że wielu elektorów zapoznaje się z jego mową bezpośrednio…
Mowa-Montluca-w-ulotce

Z ,,Bezkrólewia ksiąg ośmioro” Świętosława Orzelskiego

  • W tym też czasie przeprowadzono debatę na temat za i przeciw dla poszczególnych kandydatów. Poselstwa odprawiono, wyłoniono natomiast z grona senatorów adwokatów dla ubiegających się o tron kandydatów, którzy przekonać mieli słuchaczy do korzyści płynących z obioru Henryka, bądź Ernesta Habsburga czy też Jana III Wazy dla państwa. Mowy te deputaci relacjonowali następnie w województwach.

1-2 maja – spór o konfederację

W dniach 1 i 2 maja rozstrzygał się dalszy los uchwalonej na sejmie konwokacyjnym konfederacji warszawskiej o pokoju religijnym.  Szlachta zaczęła się już niecierpliwić przedłużającym się sejmem i dopraszać senatorów o przeprowadzenie elekcji.

Spór-o-konfederację

3- 9 maja – głosowanie

Herb_Rzeczypospolitej_Obojga_Narodow.svg

Godło Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W środku umieszczano zawsze herb dynastii wybranego drogą elekcji króla. Który z poniższych herbów znajdzie się w godle państwa?

Od 3 maja zaczęło się w kołach wojewódzkich głosowanie. Senatorzy głosowali w swoich województwach wraz ze szlachtą. Jak konkretnie wyglądało to głosowanie? Historycy są zdania, że za pomocą kresek.

Głosowanie przeprowadzone w czasie I elekcji viritim na polach wsi Kamień było niczym innym jak pierwszymi w historii Polski i Europy wyborami powszechnymi i bezpośrednimi. Tylko tak mogły takie wybory w owym czasie – wciąż feudalnego podziału społeczeństwa na stany i bez technicznych możliwości dotarcia z edukacją pod każdą strzechę – wyglądać. Liczny w Polsce, liczebniejszy niż w innych krajach europejskich stan rycerski, dostatecznie do tego wykształcony, zdolny ponieść trud i koszty wyprawy na pole elekcyjne, gromadzi się w jednym miejscu, gdzie przeprowadza się wybory. Warto zauważyć, że stan mieszczański, bogacący się i także coraz lepiej wykształcony jest na zjeździe elekcyjnym 1573 roku wysłuchiwany i także zgłasza swoich kandydatów.

W Encyklopedii staropolskiej Glogera możemy znaleźć taki oto opis przebiegu ceremonii głosowania, jest to opis w odniesieniu do wszystkich elekcji, także późniejszych. W relacjach z sejmu elekcyjnego 1573 roku nie znajduje on całkowitego pokrycia, ale przytaczamy go, jako oddający ducha tamtych czasów:

W dniu elekcyi obie izby, t. j. senatorska i poselska, zgromadzały się już nie w szopie senatu, ale pod gołem niebem obok szopy w kole rycerskiem, gdzie ławy i krzesła ustawione były w taki sam sposób, szlachta zaś Rzeczypospolitej w polu dokoła okopu, na koniach, pod chorągwiami na województwa i ziemie podzielona. Prymas po krótkiej przemowie, w której wymieniał kandydatów do tronu, klękał i zaczynał śpiewać uroczyście hymn Veni Creator Spiritus, wspierany potężnym głosem dziesiątków tysięcy piersi rycerskich. Po odśpiewanym hymnie, dawszy błogosławieństwo senatorom i posłom, wysyłał wszystkich do ich województw za okop, zostając sam z marszałkiem sejmowym w kole rycerskiem. Senatorowie i posłowie tych województw lub ziem, których szlachta na sejm nie zjechała, zbierali się w kole lub szopie. Gdy nie było prymasa, obowiązek jego z urzędu spełniał pierwszy z obecnych biskupów wielkopolskich, jako z prowincyi historycznie najstarszej. Za przybyciem senatorów i posłów do szlachty swych województw, jeden z senatorów w każdem województwie przemawiał do szlachty i wyliczał kandydatów do tronu, zwykle zalecając jednego z nich. Za wymówieniem miłego kandydata, szlachta krzyczała „vivat! zgoda!” i z rusznic strzelała w górę. Każda ziemia głosowała zwykle jednozgodnie i zbierała własnoręczne podpisy głosujących. Zebrane w ten sposób głosy senatorowie odwozili do koła rycerskiego (bo ta główna szopa była podzielona na dwa koła – senatorów i deputatów z województw, czyli rycerstwo – przyp. DL) i składali marszałkowi sejmowemu, gdzie pod kontrolą prymasa obliczane były. Tradycja narodowa wymagała obioru jednomyślnego, stąd wynikały trudności, waśnie i mitręga. Po odczytaniu liczby głosów wobec rycerstwa, które zbliżyło się w tym celu do okopu, i po ogłoszeniu ich większości, prymas siadał na koń i, objeżdżając województwa wkoło okopu, po trzykroć zapytywał, czy jest zgoda? Jeżeli nie było oporu, ogłaszał wybór króla, co marszałkowie z trzech bram okopu, ku trzem prowincjom obwieszczali. Po tych ogłoszeniach prymas znowu klękał i zaczynał śpiewać powtarzany wspaniałym chórem przez całe rycerstwo hymn św. Ambrożego Te Deum laudamus.

W czasie elekcji 1573 roku wynik głosowania był już przesądzony po zliczeniu głosów w województwach , bowiem 22 województwa głosowały za Henrykiem Walezym, a 10 za pozostałymi kandydatami. Zasady były jasne – przegłosowani musieli także zatwierdzić Henryka Walezego, bowiem wybór musiał być jednogłośny. Co ciekawe: w następnej kolejności – gdyby głosy rozłożyły się bardziej równo,  dopuszczano możliwość losowania – a więc zdania się na Opatrzność Bożą. Nie brano w ogóle pod uwagę dzisiejszej praktyki wyboru zwykłą większością głosów, król nie był bowiem wybierany na kadencję, lecz na całe swoje życie – dwadzieścia, trzydzieści lat. W pojęciu tamtego społeczeństwa pozostawienie opozycji nieprzekonanej groziło wyłącznie anarchią i destabilizacją państwa. Pokonana w głosowaniu mniejszość musiała zatem dać się przekonać i poprzeć zwycięzcę.

Lecz na zjeździe elekcyjnym 1573 roku zdarzyło się jeszcze coś  – ważył się los dwóch dokumentów wyprzedzających swoją epokę o więcej niż jedno stulecie…

7 maja  

Zjazd elekcyjny organizuje obronę wewnętrzną poprzez uniwersał poborowy.

9 maja

Kończy się głosowanie, w którym 22 województwa oddały głosy na kandydaturę Francuza, 10 województw było za pozostałymii kandydatami. Prymas Uchański próbuje ogłosić wyniki: „…mamy Krola, i jest nim Xiążę Andegaweńskie”. Napotyka w tym opór wojewody krakowskiego Jana Firleja.

11 maja

Przeciwnicy wyboru Henryka Walezego dokonują tzw. ,,secesji na Grochów” – opuszczają pole elekcyjne na znak protestu przeciwko niezatwierdzeniu Aktu Konfederacji Generalnej Warszawskiej i braku akceptacji dla projektu Artykułów.

W obozie Grochowian odbyto mediacje z secesjonistami , uzgodniono warunki ugody, opracowano też ostatecznej wersji Artykułów Henrykowskich , zatwierdzono obowiązywanie wolności religijnej, po czym uznano, że powstały warunki do ogłoszenia nominacji króla elekta przez prymasa Uchańskiego i proklamacji wyboru przez marszałka wielkiego koronnego Firleja.

12 maja

Podpisano przyjęty tekst Artykułów Henrykowskich (Articuli Henrici).

13 maja

Zobowiązano się do przedstawienia królowi do zaprzysiężenia Akt Konfederacji Generalnej Warszawskiej z 28 stycznia 1573 roku.

15-16 maja

Ustalono z poselstwem francuskim, że zaprzysiężenie Artykułów i pośrednio Aktu Konfederacji będzie podstawowym warunkiem dopełnienia elekcji, uzgodnienie i przyjęcie osobistych zobowiązań Henryka wobec Rzeczypospolitej – tzw. pacta conventa; proklamacja wyboru Henryka Walezego na króla elekta (rex electus); podpisanie i opieczętowanie Decretum Electionis Novi Regis.

17 maja

Wybrano członków poselstwa Rzeczypospolitej do Paryża na uroczyste zaprzysiężenie nowego króla-elekta.

18-19 maja

Odbywają się końcowe prace zjazdu elekcyjnego. Uchwalono ostateczną wersję uniwersału poborowego, ustalono i ogłoszono termin sejmu koronacyjnego na dzień 4 października oraz terminów sejmików ziemskich i wojewódzkich.

Przybywa także – spóźniony – poseł Achmet Czausz i czyni ,,przedłożenie listu pisanego przez niezwyciężonego cesarza Turków do Jaśnie Wielmożnych, Szanownych, Wielmożnych i przezacnych panów Polaków”, w którym sułtan Sulejman II przesyłając wyrazy ubolewania z powodu śmierci Zygmunta Augusta śle wyrazy przyjaźni i doradza Polakom wybór któregoś z najznakomitszych polskich dostojników na króla.

20 maja

Zjazd elekcyjny zakończył się.

Stany-wybierają -króla

A tak o końcówce 47 dniowego zjazdu elekcyjnego, a przede wszystkim o secesji Jana Firleja na Grochów napisał naoczny świadek:

,,…W poniedziałek świąteczny, dnia 11 maja niewiadomo za czyją sprawą djabeł nasiał kąkolu.”

Od rana rozległy się plotki jakoby wojewoda krakowski chciał ,,przez moc króla obrać” i jego mianować nad wolą inszych. ,,i działa w lesie zasadził i poczet zbrojny miał gotować” zaczem była niemała trwoga, a taka, iż panowie senatorowie zbroje na sie tajemnie kładli, a poczty wysłali tak jako do potrzeby – panięta szlachta z hakownicami, rusznicami etc. …

,,… czem krzywdę wielką uczynili wojewodzie krakowskiemu, bo się to prawdą nie okazało; (…) ztamtąd panowie Rada jechali do Grochowa: biskup krakowski, wojewoda łęczycki, kasztelan sandomierski sanocki; i zastali w Grochowie te pany: pana krakowskiego, kasztelana i wojewodę woj. podolskiego, inowłocławskiego; kasztelany: gnieźnieńskiego, bieckiego, międzyrzeckiego etc. I szlachty bardzo wiele z województw: krakowskiego, poznańskiego, sandomierskiego etc., pytali się u nich przyczyny, czemu nie są spólnie, radząc im, aby jechali do koła a wespół radzili.

,,Otóż my tu są wszyscy tak, jako nas Waszmościowie widzicie; patrzcie na naszę gotowość, jeśliśmy się osadzili takim orszakiem ludzi i strzelbą taką o jakiej tam wiemy.

A co się tknie, byśmy tam mieli do Waszmosciów do koła jechać, tego nie uczynim dla wielu przyczyn, z których ta jest jedna, że się to nam dziać nie miało, abyście mieli bez nas posłali po posły francuzkie.

Co się tknie o osobę zgadzamy się z Waszmościami na książę Andegaweńskie, ale żeby pan nie był publikowan, aż pierwej społem około artykułów traktować, przysięgą królewską zapieczętować artykuły konfederacyi. Jakoż z tem poszlemy do namiotu posły od siebie, ale sami nie pojedziemy.

Odnieśli to do panów do namiotu, co sprawili w Grochowie;

Arcybiskup gnieźnieński: pytał panów posłów, którzy przyjechali z Grochowa: ,, .. Jeśliże już Waszmoście tam wszyscy zezwalacie na króla francuskiego?

Powiedzieli posłowie, że wszyscy zgodzili się i zezwolili na króla brata francuzkiego.,,ale żeby pan nie był mianowan, aż się temu wszystkiemu dosyć stanie, z czem nas do Waszmościów posłali”.

Powstawszy ksiądz arcybiskup: ,, Gdy się Waszmościowie zgadzacie na jedną osobę Henryka książę andegaweńskie, tedy go ja mianuję na króla polskiego.”

Amen krzyknęli, huk stał się z rusznic, z dział.

Historycy o wolnej elekcji 1573 roku i artykułach henrykowskich:

Artykuły henrykowskie były przejawem nowożytnego konstytucjonalizmu, który – bardzo mocno chciałabym to podkreślić – miał korzenie średniowieczne, wywodził się z prawa kanonicznego i nauki Kościoła. Akt ten jest również znakomitym przykładem wysokich standardów kultury politycznej XVI stulecia, umiejętności oddolnego tworzenia rozwiązań systemowych.

Bardzo długo w historiografii polskiej istniała tradycja „negatywna” artykułów – traktowano je tylko i wyłącznie jako narzędzie ograniczające władzę monarchy. Ponieważ dominowała tendencja do deprecjonowania roli monarchii parlamentarnej szlacheckiej Rzeczypospolitej, systemu parlamentarnego, instytucji politycznych demokracji szlacheckiej – każde rozwiązanie, które ograniczało wolę króla czy możliwości samowładnego działania, oceniano źle. Przy takim założeniu rzeczywiście trudno jest dobrze myśleć o Artykułach henrykowskich. Na szczęście, także w historiografii dokonują się zmiany, a nowsze badania przynoszą ustalenia, powoli wypierające dawne, pejoratywne sądy.

Często powtarzam swoim studentom, że Rzeczpospolita po śmierci Zygmunta Augusta była niczym okręt na morzu pełnym raf. Zagrożeń było dużo: unia z Litwą jeszcze nie okrzepła, różnice wyznaniowe mogły doprowadzić do poważnego konfliktu, może nawet wojny, a kraj pozbawiony sądów – bo śmierć władcy tamowała działanie wymiaru sprawiedliwości – mógł pogrążyć się w anarchii. A tymczasem okazało się, że nie tylko udało się uchronić nawę Rzeczypospolitej od nieszczęścia, ale jeszcze znaleźć nowe rozwiązania. Zwyciężył instynkt obywatelski i poczucie współodpowiedzialności za losy ojczyzny. Zwyciężyła kultura polityczna określana dziś mianem uczestniczącej. To szlachecki republikanizm, pełne utożsamienie się obywateli ze swoją ojczyzną, stworzyły ideową podbudowę do działań i wypracowania rozwiązań, które dobrze funkcjonowały przez kolejne dziesięciolecia. – Dr habJolanta Choińska-Mika

Prof Jan Dzięgielewski:  UKSW: http://blogpress.pl/node/18584

Miedzioryt ze zbiorów Biblioteki Narodowej - z błędem.

Miedzioryt ze zbiorów Biblioteki Narodowej – z błędem.

Zobacz też: Konfederacja warszawska

 

 

 

 

Comments are closed.