Historia każdego kawałka naszej pięknej polskiej ziemi zaskakuje, i wydobywa ciekawe i doniosłe chwile z życia naszych odległych przodków i miejsca, w którym dziś mieszkamy. Skąd wzięliśmy swój herb, jako herb Kamionka? Poprzedni przewodniczący rady Adam Rosiński znalazł go w konkatedrze na Kamionku jako herb biskupów płockich, do których przez wiele wieków w średniowieczu i epoce odrodzenia należały ziemie dzisiejszego Skaryszewa i Kamionka. Obraliśmy go za logo naszej rady, aby podkreślić fakt, że w naszej dzielnicy właśnie nasze osiedle ma najdłuższą znaną historię.
Umieszczaliśmy go odtąd na firmówkach i stronie internetowej nie znając wcale okoliczności w jakich nadany został kapitule płockiej. A stoją za nim wybitne zasługi biskupa Erazma Ciołka, zręcznego polskiego i europejskiego dyplomaty. Niedawno zostały one przypomniane, za sprawą odzyskania obrazu przedstawiającego to doniosłe wydarzenie. Historię cytujemy z portalu płockiego, z listopada 2016 r:
Ponadstuletni obraz przedstawiający nadanie herbu kapitule płockiej ponownie znalazł się w zbiorach Muzeum Diecezjalnego. Po II wonie światowej dzieło pędzla Moniuszki uznano za zaginione.
Najmłodszy syn kompozytora Stanisława Moniuszki, Jan Czesław Moniuszko (żył w latach 1853 – 1908) namalował obraz pt. „Wręczenie herbu kapitule płockiej”. Rzeczywiście doszło do takiego wydarzenia w 1518 roku, wówczas herb Kapitule Katedralnej nadał cesarz Maksymilian I.
Wiadomo, że obraz przekazał ks. kan. Józef Mrozowski z Warszawy, od 1908 roku było jednym ze skarbów płockiego Muzeum Diecezjalnego i pewnie nadal by tak było gdyby nie wybuch II wojny światowej w 1939 roku. Niemieckie władze zdecydowały o wywiezieniu obrazu na zasadzie „wypożyczenia”, aby ozdobił ściany jednego z urzędów. Jeszcze nim wojna dobiegła końca, po dziele nie było śladu. Pierwsze sygnały, że nadal istnieje, zaczęły pojawiać się dopiero po 2000 roku. Proponowano nawet zakup obrazu. Negocjacje biskupa Piotra Libery z posiadaczem, jak informuje płocka Kuria na swojej stronie internetowej, były długie, ale zakończyły się szczęśliwie, zresztą podobnie jak w przypadku Pontyfikału Płockiego.
Historyczne okoliczności wydarzenia przedstawionego na obrazie wyjaśniał ks. prof. dr hab. Michał Grzybowski. Było to za czasów biskupa płockiego Erazma Ciołka, który został wysłannikiem króla polskiego Zygmunta Starego na sejmie Rzeszy w Augsburgu. – Tam jako wybitny orator zasłynął 10 sierpnia wygłoszoną mową przeciw Turkom i przeciw krzyżakom – relacjonował historyk. – Wówczas zyskał sobie życzliwość cesarza rzymsko-niemieckiego Maksymiliana I z dynastii Habsburgów i jego żony Marii Burgundzkiej.
Później była prywatna audiencja u cesarza, do której doszło 21 września 1518 roku. Płocki biskup pomógł władcy z załatwieniem pewnych spraw u papieża Leona X. Cesarz docenił jego dyplomatyczny talent do tego stopnia, że jeszcze w trakcie tego samego spotkania na wieść o tym, że w płockiej katedrze przechowywana jest relikwia głowy króla burgundzkiego św. Zygmunta, nadał kapitule herb dawnych królów burgundzkich. Przekazał także pieczęć św. Zygmunta. Kapituła, jak zapisano w aktach, dar przyjęła z wdzięcznością.
Czesław Moniuszko malował głównie sceny historyczne, rodzajowe lub religijne. W tym przypadku zobrazował scenę w kaplicy dworskiej tuż po odprawionym nabożeństwie. Cesarz Maksymilian siedzi na tronie, obok niego żona, z tyłu stoi jeszcze ochmistrz dworu ze szkatułką. To z niej podano herb. Strzeże ich rycerz w pełnej zbroi, trzyma hełm cesarski i miecz państwowy. Biskupowi płockiemu towarzyszą kanonicy. Jeden trzyma infułę, czyli nakrycie głowy biskupa, kolejny pastorał, a trzeci hermę św. Zygmunta. Herold odczytuje właśnie dekret o nadaniu herbu. Rodzica cesarza Maksymiliana została namalowana na podstawie portretów z galerii wiedeńskiej.
DLamcha
You must be logged in to post a comment.