Tegoroczny festyn w Parku Skaryszewskim z okazji Dnia Francji, 9 lipca 2017 roku był pod paroma względami wyjątkowy.
Jak co roku zamontowano estradę i jak co roku pojawili się wystawcy reprezentujący francuskie firmy. Tradycyjnie odbył się konkurs piosenki francuskiej, a także parada francuskich buldożków, które zawojowały serce większości mieszkańców. Można było delektować się francuskimi smakołykami, podziwiać modele samochodów francuskich producentów, wymalować maskę Citroena, sfotografować się na tle panoram przedstawiających Paryż, Normandię, Lazurowe Wybrzeże, czy też Cannes. Chętnych do korzystania z atrakcji festynu było wielu.
Wydarzenie otworzyli ambasador Francji i burmistrz dzielnicy Praga Południe, który jako gospodarz podkreślił, że nasza dzielnica jest najlepszym w Warszawie miejscem na Dzień Francji – na pobliskiej Saskiej Kępie są ulice Paryska, Francuska, Alzacka, Lotaryńska, patron parku Ignacy Paderewski pierwszy swój koncert dał w Paryżu, oraz, że nieopodal, na dawnych polach Kamiona w I wolnej elekcji na króla Polski obrano francuskiego księcia Henryka Walezego…
Była to pierwsza impreza, na którą pozwolenie wydał nowy zarządca parku – Zarząd Zieleni. W warunkach dla organizatora zawarł ograniczenia biorące pod uwagę postulaty społecznej akcji ,,Cicho jest w Parku Skaryszewskim” prowadzonej przez samorządy Saskiej Kępy, Kamionka i kilka organizacji pozarządowych, m.in. Miasto Jest Nasze, Stowarzyszenie ,,Wiatrak”, Stowarzyszenie Obywatelskie ,,Saska Kępa”. Choć celem akcji ,,Cicho jest w Parku Skaryszewskim” jest całkowite wyprowadzenie samochodów i imprez z parku uczestniczące w niej organizacje dały się namówić na przeprowadzenie społecznego monitoringu imprezy. Kilkunastu społeczników, w tym niżej podpisana, krążyło po festynie wypełniając ankietę na temat zastosowania się organizatora do wydanych warunków imprezy.
Było to między innymi ograniczenie głośności decybeli do 100 przy samych głośnikach i 55 w przyległej do parku strefie mieszkalnej, zakaz instalacji wielkoformatowych reklam, poważne ograniczenie ruchu pojazdów, ścisłe określenie, jakie urządzenia mogą, a jakie nie mogą pojawić się na trawie.
Monitorujący stwierdzili jednak uchybienia, których opis z wyczerpującym komentarzem przekazali w ankietach. Uchybienia stawiają pod znakiem zapytania, czy to w ogóle możliwe, by organizując taką imprezę nie wjeżdżać samochodami na teren i nie rozkładać na trawie niczego więcej jak tylko leżaki.
Przyznać jednak należy, że dzięki dostosowaniu się do ograniczenia głośności (przy barierce przed estradą w czasie koncertu zanotowałam najwyższy pomiar 81 dB) ptaki gniazdujące od strony Kamionka i w głębi parku miały dzisiaj względny spokój, z odległości 100 metrów estrady nie było już prawie słychać. Natomiast ptaki gniazdujące od strony Ronda Waszyngtona miały na pewno ciężki dzień. Podobnie mieszkańcy – ci z Kamionka nie odczuli żadnych uciążliwości, zaś ci z Saskiej Kępy, którzy aby zagłębić się w oazie zieleni i spokoju przedrzeć się wpierw musieli przez tłum – i owszem.
Przyznać także należy, że w porównaniu z pierwszym świętem Francji w Skaryszaku, które wprost poraziło wszystkich miłośników parku, zwłaszcza z Kamionka i Saskiej Kępy przytłaczając reklamami Carrefoura, Auchana, Michellin różnica jest spora.
To niewątpliwa zasługa sygnatariuszy akcji i mieszkańców, którzy tę akcję wspierają.
Następnym — bardzo ważnym — krokiem mają być konsultacje społeczne. Od nich w zasadzie zależy, jak będzie wyglądało w przyszłych latach korzystanie z Parku Skaryszewskiego. Czy będzie służył warszawiakom wyłącznie jako enklawa przyrody, czy też będzie można w nim jednak urządzać niektóre imprezy, np. biegowe, czy takie jak tegoroczne Święto Francji – z wprowadzonym limitem dźwięku, liczby stoisk i samochodów. A jeśli tak, to jak często. Ważne, aby w konsultacjach wzięło udział jak najwięcej mieszkańców. Ważne, aby nadal w sprawie parku zabierać głos.
You must be logged in to post a comment.