Dzisiejszy spacer ornitologiczny prowadzony przez Magdę Dziadosz ze STOP zebrał kilkudziesięciu uczestników. Aby podejrzeć skrzydlatych przyjaciół wędrowaliśmy po najustronniejszych zakamarkach parku. Dziś zaszczyciły nas swoim widokiem: krzyżodziób patrzący na nas z góry z czubka jodły, mewy śmieszki pływające dostojnie po stawie w towarzystwie mniejszych koleżanek – mew srebrzystych, sikorki bogatki czyhające na ziarenka bezpieczne przed drapieżnikami pod dachem zielonych krzewów, i dwa młode dzięcioły wprawiające się w tańcu godowym wśród świerków przy kaskadzie, myszołów, wrony siwe, sroki i rzecz jasna krzyżówki odpoczywające na zwalonych konarach na wodzie. Liczne rudziki, kowaliki, kosy prezentowały się w porannym październikowym słońcu w całej okazałości lub dawały znać o swej obecności śpiewem i świergotem. Wiele okazów zostało złapanych w obiektyw i będzie można je obejrzeć na stronie STOP.
Następny taki spacer odbędzie się dopiero zimą. Park Skaryszewski jest domem, tymczasowym przytuliskiem w czasie ptasich wędrówek, bądź żerowiskiem dla kilkudziesięciu gatunków ptaków. Samych dzięciołów przyrodnicy robiący dwa lata temu inwentaryzację przyrodniczą parku naliczyli pięć gatunków: dzięcioł czarny, duży, średni, zielony i mały.
Najwięcej gatunków można podejrzeć zimą, bowiem miasto zimą jest z punktu widzenia ptaków wyspą ciepła i miejscem, gdzie łatwiej zdobyć pożywienie. Wtedy właśnie stołeczne parki goszczą ich najwięcej.
Nasza przewodniczka Magda Dziadosz, działaczka STOP i lokalnego samorządu Kamionka opowiedziała uczestnikom także o społecznej akcji ,,Cicho jest w Parku Skaryszewskim” , której samorząd mieszkańców Kamionka jest razem z samorządem Saskiej Kępy jednym z inicjatorów. Akcja postuluje wyprowadzenie z zabytkowego parku najbardziej uciążliwych imprez generujących hałas i obecność wielkoformatowych reklam i instalacji typu estrady i stoiska, a także całkowity zakaz poruszania się po parku pojazdami.
Na zakończenie złapane w kadr dwa obrazki, które z ptakami może niewiele mają wspólnego, ale są pamiątką dzisiejszego wczesnojesiennego uroku parku. Ciekawy jest ścięty wysoko prosty, zdrowy pień lipy, z którego wyrósł wiecheć gałęzi. Całość daje wrażenie, jakby był to jakiś egzotyczny gatunek drzewa.
You must be logged in to post a comment.